Film fabularny „Sing Sing” o codziennym życiu w więzieniu: Udawanie niewiniątka za kratkami

W więzieniu Sing Sing naprawdę działa grupa teatralna . „Divine G”, którego prawdziwe nazwisko to John Whitfield, również istnieje naprawdę. To samo dotyczy kilku innych aktorów w formie męskiej, bo przecież jest to więzienie dla mężczyzn. Reżyser Greg Kwedar („Transpecos” i „Jockey”) przeniósł na duży ekran byłych więźniów, którzy brali udział w projekcie teatralnym Sing Sing. Nazwał ten film „Sing Sing” – jak więzienie.
Fabuła zostaje szybko opowiedziana: Divine G., pozornie niewinny, choć nie potrafi tego udowodnić, jest nieoficjalnym liderem i gwiazdą grupy teatralnej. Jako pisarz z doświadczeniem aktorskim pisze lub adaptuje sztuki teatralne, reżyseruje je, a często sam wciela się w główne role.
Ponieważ więźniowie przychodzą i odchodzą, zespół często się zmienia. Po „Śnie nocy letniej” grupa szuka nowych graczy. Divine G. sugeruje Divine Eye, handlarza narkotyków, który również prowadzi podejrzane interesy w więzieniu. Inni są sceptyczni. „On zawsze chce ratować ludzi” – mówi jeden z nich. Ale ponieważ Divine Eye potrafi cytować Szekspira, pozwolono mu zagrać.
Wciąż i wciąż wchodzi w konflikt z Divine G., wyrywa mu rolę i odmawia przyjmowania od niego jakichkolwiek rad. Przerywa próby, ponieważ nie potrafi zmienić zachowania, którego nauczył się w więzieniu („Czemu idziesz za mną? Nie rób tego! Nie robimy tego na podwórku!”). Z czasem jednak staje się łagodniejszy – i ostatecznie zostaje bliskim przyjacielem Divine G. W tym momencie staje się jasne: jest to historia hollywoodzka w najlepszym tego słowa znaczeniu. Bez popadania w kicz.
W realnym świecie współczucie dla więźniów jest raczej ograniczone, o czym świadczą komentarze w mediach społecznościowych: są tam „z jakiegoś powodu”, wyroki są nadal zbyt łagodne, skargi są przesadzone, w końcu „to nie jest hotel”.
"Śpiewaj, śpiewaj". Reżyseria: Greg Kwedar. Z udziałem Colmana Domingo, Clarenca Maclina i innych. USA 2023, 107 min.
W przypadku hollywoodzkiej historii o więźniach oznacza to, że łatwiej wzbudzić współczucie, jeżeli główny bohater jest niewinny. Można by wręcz rzec, że twórcy filmu ułatwili sobie to zadanie – ale ostatecznie historia oparta jest na prawdziwych wydarzeniach: John „Divine G” Whitfield był niewinny. Podobnie jak wielu innych czarnoskórych w USA. Rzeczywistość, o której mówi się zdecydowanie zbyt rzadko.
Właściwie to też jest niezwykłe: hollywoodzki film z czarnoskórymi w rolach głównych – i obsadą niemal wyłącznie czarnoskórą. Wynika to również z realiów amerykańskich więzień. Tylko jedną z głównych ról gra biały aktor – reżyser Brent Buell (w tej roli znakomicie wystąpił Paul Raci – „Sound of Metal”), który także istnieje naprawdę i który regularnie trafiał na lata do więzienia, aby reżyserować projekt teatralny.
W rolę Johna Divine'a G. Whitfielda wciela się Colman Domingo, który ma podobną przeszłość jak Whitfield: jest nie tylko aktorem, ale też tancerzem, dramaturgiem, reżyserem teatralnym i piosenkarzem. Zdobył popularność w 2015 roku dzięki roli Victora Stranda w serialu „Fear the Walking Dead”, a w 2020 roku zagrał lidera zespołu Cutlera w nagrodzonym Oscarem filmie fabularnym „Ma Rainey's Black Bottom” .
Wybitny występ w filmie „Sing Sing” przyniósł Domingo nominację do Oscara w kategorii „Najlepszy aktor pierwszoplanowy” podczas tegorocznej gali rozdania Oscarów, która odbędzie się 2 marca w Los Angeles. Film nominowano także w dwóch innych kategoriach: najlepszy scenariusz adaptowany i najlepsza oryginalna piosenka („Like a Bird”).
Za pośrednictwem teatru – a raczej prób teatralnych – widzowie poznają małe i wielkie marzenia oraz lęki więźniów. Inny gracz opowiada historię o tym, jak po raz pierwszy powiedział żonie, że ją kocha – i jak bardzo za nią tęskni teraz, gdy zmarła.
W cichych scenach, w których obrazy mówią więcej niż słowa, widz zyskuje wgląd w codzienne życie więzienne: Boskie Oko w swojej celi gromadzi dziesiątki puszek z jedzeniem. Gruba koperta, która zadecyduje o tym, czy prośba Boskiego G. o ułaskawienie zostanie przyjęta, czy nie. Wybaczające spojrzenie, którym Divine Eye obdarza młodego więźnia, którego wcześniej wywarło presję.
Jak czas płynie w monotonnej rutynie więziennej, można zaobserwować na podstawie ilości przedstawień teatralnych. Nowy spektakl odbywa się co pół roku. Divine G. otrzymuje dziewięciokrotne brawa na zakończenie, zanim zostaje wypuszczony na wolność.
taz